Le Magazine Accor Hotels
WYCIECZKA PO POZNANIU

Poznań - to miasto jest... słodkie!

Wywiad z blogerem

Aby poznać miasto, jego prawdziwe oblicze, najlepiej zobaczyć zarówno miejsca z przewodników, jak również te, do których turyści z reguły nie docierają. W Poznaniu życie toczy się w ścisłym centrum.

Kamila i Paweł - www.readyforboarding.pl

Kamila i Paweł, autorzy bloga www.readyforboarding.pl, opowiedzieli nam o Poznaniu. Weekend to według nich zdecydowanie za mało, aby zobaczyć wszystko, co Poznań ma do zaoferowania. Od czego warto zacząć? Zachęcamy do przeczytania wywiadu i zainspirowania się. 

Fot. Readyforboarding.pl

Jakie miejsce, którego nie ma w przewodnikach. poleciłbyś turystom chcącym poznać prawdziwe oblicze miasta?

Aby poznać miasto, jego prawdziwe oblicze, najlepiej zobaczyć zarówno miejsca z przewodników, jak również te, do których turyści z reguły nie docierają. W Poznaniu życie toczy się w ścisłym centrum. Idąc w kierunku Starego Miasta, mieliśmy wrażenie, że okolica jest niemal wyludniona, a sklepy pozamykane, ale im bliżej Starego Rynku, tym więcej osób, więcej restauracji, sklepów i życia. Wkracza się w zupełnie inny świat, gdzie jest tłoczno, słychać gwar i rozmowy z kawiarni, restauracji oraz ogródków piwnych. Przeplatają się tu przeróżne języki, tym, co nas zaskoczyło (bardzo pozytywnie), był fakt, że do Poznania przybywa bardzo wielu turystów z zagranicy.

Jeśli jednak ktoś chce zobaczyć coś innego niż tylko Stare Miasto, to w Poznaniu jest kilka miejsc, gdzie można miło i aktywnie spędzić czas. Aby poczuć, jak wygląda i smakuje Poznań, nie trzeba odchodzić daleko – wystarczy pójść w kierunku Jeżyc, Śródki czy Malty. Znajdą tutaj coś dla siebie zarówno fani aktywnego wypoczynku czy smakosze kulinarni, jak i rodziny z dziećmi.

Ciekawe są okolice słynnych Międzynarodowych Targów Poznańskich. Jeśli kogoś interesuje architektura i ciekawe rozwiązania infrastrukturalne, to tutaj właśnie znajdzie nowoczesne budynki, dworzec i rozbudowane drogi.

Fot. Readyforboarding.pl

Co warto zobaczyć w mieście podczas weekendowego pobytu?

Weekend to zdecydowanie za mało na zobaczenie wszystkiego, co Poznań ma do zaoferowania! Z najważniejszych miejsc, to oczywiście wspomniane już przez nas Stare Miasto, gdzie są zgromadzone najważniejsze zabytki: renesansowy ratusz, domki budnicze, waga miejska, odwach, w którym obecnie znajduje się Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918–1919, Fara Poznańska, Kolegium jezuickie i wiele innych. Można tu spędzić sporo czasu po prostu na spacerowaniu wąskimi uliczkami, odkrywaniu coraz to ciekawszych kamienic i kościołów, a jeśli potrzebujemy odpoczynku, to z przyjemnością można usiąść w jednej z licznych restauracji, które latem wystawiają stoliki na dworze. Jeśli kogoś nie interesują typowe zabytki, to można tutaj zajrzeć również do Muzeum Czekolady i Rogalowego Muzeum Poznania.

W trakcie weekendowego pobytu warto zobaczyć coś więcej, a to, gdzie skierujemy dalsze kroki, zależy od zainteresowań. Gdy ktoś przyjeżdża na targi, to już sama okolica MTP może go zaciekawić – widać tu Poznań, jakiego się nie spodziewaliśmy, nowoczesny i zaskakujący architekturą.

Jeśli ktoś pragnie odpocząć, to tylko na Malcie, w Poznaniu! Można plażować nad jeziorem lub udać się do Term Maltańskich, gdzie czekają na wszystkich baseny, sauny i spa. Tutaj również powinni wybrać się wielbiciele aktywnego wypoczynku, mogą tu skorzystać z wielu tras spacerowych i rowerowych, stoku narciarskiego i parku linowego.

Rodziny oraz miłośnicy przyrody mają do dyspozycji dwa ogrody zoologiczne, palmiarnię i park Wilsona, które według niektórych są najładniejszymi obiektami w całej Polsce. Dodatkowo dla dzieci nie lada atrakcją jest Brama Poznania ICHOT – miejsce, w którym przedstawiono historię Ostrowa Tumskiego za pomocą licznych makiet, prezentacji oraz interakcji. Aż chce się być znów dzieckiem, aby móc z tego wszystkiego korzystać i bawić się historią.

Fot. Readyforboarding.pl

Jak smakuje miasto? I gdzie się udać, by poczuć jego smak?

Poznań jest słodki! To właśnie ze słodkościami kojarzy nam się to miasto. Oczywiście, na pierwszym miejscu są słynne rogale świętomarcińskie, których skosztujemy nie tylko w Dniu Świętego Marcina (11 listopada). Będąc w Poznaniu, koniecznie musimy ich spróbować, a najlepsze są w kawiarni Hotelu Mercure.

Ale nie tylko rogale zasługują na uwagę. W trakcie eksplorowania miasta lubimy zjeść coś w biegu albo skoczyć do kawiarni na ciasto, pączki lub lody. Na szczęście takich miejsc w Poznaniu nie brakuje: jest wiele klimatycznych, przytulnych, ale i nowoczesnych zakątków. Polecamy szczególnie lody na Jeżycach: Wytwórnię Lodów Tradycyjnych (ul. Kościelna 52) oraz Manufakturę Lodów Naturalnych (ul. Kościelna 56. Uwaga, nawet po 20:00 spodziewajcie się kolejek!). Dobre lody są również w Lodziarni Kolorowa (ul. 27 Grudnia 21) oraz Na Teatralce (ul. Dąbrowskiego 1).

Spokojnie, dla lubiących porządnie zjeść w ciągu dnia czy pójść wieczorem do restauracji również znajdzie się wiele różnorodnych lokali do wyboru: burgery, kuchnia włoska, polska, japońska – i to już w centrum miasta. Oszczędni mogą postawić również na bary mleczne, które w dalszym ciągu cieszą się dużą popularnością.

Jeśli ktoś chce przejść się po modnych knajpkach, powinien udać się w kierunku Jeżyc lub Śródki, bo to właśnie tam powstało wiele nowych, nietypowych miejsc, które kuszą oryginalnymi nazwami, wyszukanymi pozycjami w menu i wyjątkowym wystrojem.

Fot. Readyforboarding.pl

Gdzie najlepiej zatrzymać się na kawę i coś słodkiego?

Tego typu miejsc w Poznaniu jest naprawdę dużo. Znajdziemy tutaj zarówno znane sieciówki, jak i wiele małych, jedynych w swoim rodzaju kawiarni, w których można rozkoszować się pyszną kawą. Poza wspomnianymi już wyżej lodziarniami, które również gwarantują miejsce do siedzenia, polecamy pączkarnię Pączek w Maśle (ul. Dąbrowskiego 15), kawiarnię Cafe la Ruina (ul. Śródka 3) oraz Minister Cafe na Starym Mieście (ul. Ratajczaka 34).

Fot. Readyforboarding.pl

Czy w mieście znajdą coś dla siebie miłośnicy aktywnego wypoczynku?

W Poznaniu najlepszym miejscem na aktywny wypoczynek jest oczywiście Malta, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie: można pospacerować, pójść do aquaparku, pojeździć na rowerze, a nawet na nartach. Dobrym terenem do spacerów wśród zieleni jest również Park Cytadela – największy park w Poznaniu. 

Naszą uwagę zwróciły również dobrze rozbudowane ścieżki rowerowe – można skorzystać z rowerów miejskich. Polecamy tę opcję również tym, którzy na rower wsiadają okazjonalnie – infrastruktura wydaje się całkiem dobrze przygotowana, jest wiele udogodnień dla rowerzystów, więc to naprawdę dobry sposób na poruszanie się po mieście.

Fot. Readyforboarding.pl

Teatr, muzeum, a może koncert? Pod jaki adres powinni zajrzeć wielbiciele kultury i sztuki?

Na pewno do pięknie położonej opery, przy ul. Fredry 9. W mieście jest kilka teatrów, m.in. Teatr Nowy (ul. Dąbrowskiego 5), Teatr Polski (ul. 27 Grudnia 8/10), Teatr Animacji (al. Niepodległości 14) oraz teatry alternatywne, jak np. Teatr Strefa Ciszy (ul. Grunwaldzka 55/1).

Jeśli chodzi natomiast o galerie i muzea, to można udać się do któregoś z najpopularniejszych miejsc: Galeria Miejska Arsenał (Stary Rynek 6), Muzeum Narodowe (Al. Marcinkowskiego 9) czy Wielkopolskie Muzeum Niepodległości (ul. Stary Rynek 3).

Fot. Readyforboarding.pl

Gdzie kwitnie nocne życie w mieście?

Zdecydowanie na Starym Mieście. Restauracje pękają w szwach, szczególnie przy ładnej pogodzie – ciepłe wiosenne wieczory sprzyjają długim posiadówkom w barach i restauracjach.

Bardzo popularna, a mniej znana turystom propozycja na nocne wypady, to np. KontenerART – miejsce nad Wartą, z knajpami w metalowych budkach i foodtruckami.

Fot. readyforboarding.pl

Jakie pamiątki warto przywieźć z pobytu w Poznaniu?

Nie jesteśmy fanami przywożenia pamiątek. Najlepszą pamiątką są wspomnienia i zdjęcia. Jeśli jednak ktoś chciałby coś zabrać, to polecamy kupić rogale na wynos i poczęstować nimi rodzinę i bliskich.

Jaką historię związaną z Poznaniem lubicie najbardziej?

Nas najbardziej urzekła nie tyle historia, co legenda o słynnych koziołkach: kuchcik miał przypilnować pieczeni z udźca sarniego na wielką ucztę, ale wyszedł na chwilę na Rynek zobaczyć, jak tam gwarno i jak wygląda zegar. Niestety, przez jego ciekawość i niecierpliwość pieczeń się spaliła. Chcąc ratować sytuację, poleciał na pobliskie pastwiska i zabrał dwa koziołki, by je przyrządzić. Koziołki mu się wyrwały i uciekły na ratuszową wieżę, gdzie zaczęły się trykać rogami. Tłumnie przybyli goście mieli ubaw po pachy, wszystkim spodobało się to małe widowisko. Postanowiono darować winę kuchcikowi, a zegarmistrza poproszono, aby zamontował dwa mechaniczne koziołki, które od tej pory uruchamiano raz dziennie.

Podobało Ci się? Udostępnij!

Chcesz wiedzieć więcej?

Kontynuuj podróż

Sprawdź hotele w Poznaniu

Losowo

Więcej pomysłów na podróże